Siostry Karmelitanki uciekają z Zakopanego. W miejscu klasztoru chcą apartamentowców

Siostry Karmelitanki z Zakopanego nie chcą dłużej mieszkać przy ul. Kościelnej, w samym centrum miasta. Siedzibę klasztoru postanowiły przerobić na pensjonat, a ogród zamienić na apartamentowce z podziemnymi garażami. Miasto jest jednak przeciwne i odmówiło wydania warunków zabudowy, a mieszkańcy Zakopanego są zawiedzeni postawą sióstr.

Powodem decyzji sióstr o przeniesieniu swojego klasztoru z centrum Zakopanego do małopolskiej wsi Stróża (gmina Dobra, powiat limanowski) jest fakt, że nieopodal klasztoru, w miejscu dawnej szkoły, deweloper chce wybudować apartamentowce pod wynajem - podaje Onet. 

Karmelitanki obawiają się, że nowi sąsiedzi będą im przeszkadzać w modlitwie. - Siostry mają podwójną moralność. Im apartamenty przeszkadzają, ale nam chcą je zafundować. Jesteśmy wściekli - powiedziała portalowi jedna z mieszkanek Zakopanego.

Siostry Karmelitanki w miejscu klasztoru chcą postawić pensjonat i apartamentowce

Zakonnice z Zakopanego zamierzają przebudować klasztor w taki sposób, żeby zamienić go na pensjonat. W miejscu obecnego ogrodu chcą natomiast wybudować apartamentowce - trzy budynki wielorodzinne z garażami podziemnymi.

Reklama

W związku z planami Karmelitanki przez swojego pełnomocnika wystąpiły do Urzędu Miasta w Zakopanem z wnioskiem o wydanie im warunków zabudowy na inwestycję, którą zakon zamierza zrealizować. 

Miasto jest przeciwne planom Karmelitanek

Urząd miasta Zakopane odmówił jednak wydania pozytywnej decyzji dotyczącej warunków zabudowy. Radni chcą, żeby teren pozostał cichy i zielony, a wokół znajdowały się jedynie obiekty sakralne. Dodają, że dla tej dzielnicy Zakopanego obecnie trwa opracowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, na który trzeba poczekać. 

Karmelitanki nie dają jednak za wygraną. Złożyły odwołanie od decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Nowym Sączu. Nie wiadomo, jaki będzie finał sprawy. Również dlatego, że miasto czeka na zaprzysiężenie nowego burmistrza.

Mieszkańcy Zakopanego są wściekli

Mieszkańcy Zakopanego nie są zadowoleni z planów sióstr. - Jeśli zakonnice dopną swego i zdobędą pozwolenie na budowę, to już całkiem zniszczą naszą dzielnicę - powiedział Onetowi jeden z nich. - Nasze bloki poustawiane są ciasno jeden przy drugim. Brakuje przy nich miejsc postojowych. Dojazd jest wąską drogą, na której z trudem mijają się dwie osobówki - dodał. 

Willa Zakrzówek przy ul. Kościelnej w Zakopanem jest siedzibą zakopiańskiego zakonu od końca 1944 r., kiedy to jedna z Karmelitanek Bosych dostała ją w spadku. Obecnie wokół ul. Kościelnej powstaje coraz więcej nowych apartamentowców, a okolica mocno się rozbudowała. Wszystko to skłoniło siostry do przeprowadzki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zakopane | zakonnice | apartamentowiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »